Strona 220 i 221

***
o jakże jestem ci wdzięczy
oddechu mego mistrzu
za to że przemieniasz mnie
tak łagodnie
w siebie
nie bój się
cokolwiek by się nie działo
tancerz i taniec to jedno
 
jest szpara między niemożliwym
a niemożliwym
przez którą ku nam spływa
światło prawdziwe

Poprzednia  Następna