*** samotny na wyspie swego mózgu patrzy na przypływy i odpływy nadziei skarabeusz toczy świat historia nie śpi
modlitwa Alberta godziny bez nadziei kiedy raz po raz prowadziłem lękliwe wyrazy w ogrody sensu wybaczcie jeślim zwątpił i burzę sam dygocząc w jaskini przeczekał bowiem początku swego nie znam a i koniec zakryty