Strona 192 i 193

piekło i raj zależą od ciebie
kiedy idę ulicą patrzę na
moje buty, wiosenna burza w lutym
żurawie przyleciały tu po swoją śmierć
dwa miesiące za wcześnie
Suwałki, Sejny, Krasnopol – widzą
tkaninę świata, płowobury sen, 
w tych chatkach czas i nasze myśli 
wiążą początek z końcem
jeziora topnieją w południe
by nocą zamarznąć
kiedy mówię o miłości
widzę popłoch w twoich oczach
to co mówisz parzy
***
patrzę dalej niż
widać – nic nie widać,
lecz skąd ta nadzieja?

Poprzednia  Następna