pejzaż bałtycki tyle błękitu i spokoju sosny jak palmy i tych dwoje co znika z obrazu chciałbym tam być o takiej porze kiedy morze śpi a bestia syta sypałbym piasek z ręki do ręki wchodziłbym w błękit i też znikał
*** drzewa patrzą na szczyt za nimi my światło otula góry chmury żeglują nad doliną anioły dziś przezroczyste