Na jednym z plenerów Janiak wymyślił performance odnoszący się do przypadkowości komunikacji społecznej. Przygotował przemówienie na temat porozumienia między ludźmi, by pokazać, że nieasymilowanie pewnych zjawisk wynika tylko z nieznajomości tych zjawisk. Chciał udowodnić, że gdy Polak czegoś nie zna, od razu uznaje, że to jest niedobre.
Performance polegał na tym, że siedząca w jednym miejscu publiczność słuchała wykładu. Potem wykładowca wsiadł na rower i kontynuował jeżdżąc dookoła. Do odbiorców – zgodnie z założeniem – docierała tylko część komunikatu, choć tekst był spójny i sensowny. I wtedy włączył się Suryn – wziął magnetofon turystyczny, zaczął chodzić za Janiakiem i nagrywać, a potem, przy obiedzie odtworzył wykład, psując całe zamierzenie autora.
Te działania łódzkiego środowiska artystów, mimo że często wyglądały niepoważnie, zaowocowały jednak konkretnymi rzeczami takiej wagi jak pismo Tango czy festiwal filmów autorskich Nieme kino. Na Strychu przeprowadzono niezliczone istotne dla sztuki rozmowy, powstały zjawiska, które na dobre wpisały się w dzieje polskiej kultury. Atmosfera wyzwalała twórczą ekspresję. W Łodzi Andrzej działał zgodnie z duchem czasu, ale też zupełnie w swoim stylu – efemerycznym i lekkim. Do Tanga dokładał zwykle krótkie sentencje ponaglany czasem pisemnie przez czuwającą nad postępami prac Zofię Łuczko. Nawet w takich działaniach musiał czuć opór, gdy trzeba było zrobić coś na czas. W piątym numerze Tanga zamieścił tekst ku chwale beztroski pt. „Niefrasobliwość”.
Niefrasobliwość 1. Wszelka niefrasobliwość pochodzi od wielkiej frasobliwości, tak jak białe z czarnego i dobro ze zła. Jest to boski zamysł i nie ma co nad tym dłużej głowy łamać. 2. Niefrasobliwość pojawia się wtedy, gdy presja frasobliwa jest nie do objęcia ludzką miarą grozi wyjałowieniem mózgu (co za tym idzie pozbawieniem nas najbardziej ludzkiego oglądu rzeczywistości). 3. Niefrasobliwość jako terapia jest formą oświecenia, jest zrozumieniem istoty czasu przestrzeni i woli naszej tu i teraz, jest kosmicznym zdrowiem i właściwością szczególną. 4. Niefrasobliwość jako stan umysłu lotnego, wybiórczego, stan aktywności selektywnej, to jedyny właściwy stróż czystej formy i wzorowego gustu. 5. Niefrasobliwość poparta powyższymi przymiotami może być jedynym godnym dysponentem naszych myśli i czynów.
Geniusz jest bezinteresowny, dlatego ocalenie widzę w zabawie – powiedział podczas jednej z dyskusji na temat Kultury Zrzuty, a na wspólnym plakacie uczestników pleneru w Teofilowie zostawił hasło: Nieustająca niefrasobliwość. I tylko tak chciał tworzyć – bezwysiłkowo, radośnie, beztrosko i odważnie.