Ranek

kochaliśmy i kochaliśmy

kot przeciąga się w plamie światła 

pelargonia otwiera oko

wielu z nas umiera właśnie

dzieci drą się jak opętane

pelargonia otwiera oko

stopa pieści stopę

kamień nic nie wie o kamieniu

podnoszę głowę i szepczę –

Panie, dlaczego jesteś tak przezroczysty

dzieci gonią kota 

pelargonia otwiera oko

Wszystkie wiersze