Zapomniałem
po co tu jestem
i gdyby nie ból
i tęsknota większa od wszystkiego
zginąłbym marnie
w środku piekła
pożarty przez smoka
ból był posłańcem
od ojca
niósł ostrzeżenie
– synu, obudź się,
pamiętaj o misji!
zapomniałem o klejnocie
z którym miałem wrócić
omotany ciemnością
upojony winem
i fałszywym blaskiem
zapomniałem o świetle prawdziwym
niechybnie zginąłbym
gdyby nie twoja bolesna łaska
i miłość
co każe mi wstawać
i iść dalej
Wszystkie wiersze